Budżet Warszawy ma szczególną konstrukcję. Dzielnice są niesamodzielne, bo nie mają samoistnych budżetów. Budżety dzielnic są częściami budżetu ogólnomiejskiego.
W efekcie ani radni dzielnicowi, ani burmistrzowie nie mają ostatecznej decyzji, na co środki danej dzielnicy zostaną przeznaczone. Decydują radni miasta. Odejście od tego modelu wymaga zmian ustrojowych, coraz częściej postulowanych.
Jeśli władze dzielnic mają ograniczony wpływ na budżet, to jakie możliwości decyzyjne mają mieszkańcy? Do tej pory niewielkie, ale w zeszłym roku pojawiło się światełko w tunelu – budżet obywatelski nazywany partycypacyjnym. To mieszkańcy w głosowaniu wskazują, na co wydać część środków budżetowych. Ten mechanizm świetnie działa w wielu miastach.
Projekty mogą dotyczyć różnorodnych spraw. Na przykład w zeszłorocznej edycji budżetu mieszkańcy wybrali do realizacji kilka projektów rozwijających infrastrukturę rowerową oraz wyposażenie parków (place zabaw, boiska do siatkówki). Efektami będziemy się cieszyć już w tym roku.
Skala zjawiska jest większa niż rok temu. Do dyspozycji mieszkańców przeznaczono 2,33 mln zł. Żeby środki były rozdysponowane równomiernie, podzielono je proporcjonalnie do liczby mieszkańców: 690 tys. zł na Rakowiec, 660 tys. zł na Szczęśliwice
i 980 tys. zł na Starą Ochotę.
Jak wygląda procedura? Do 17 lutego można zgłaszać swoje projekty według zasad określonych na stronie internetowej: www.twojbudzet.um.warszawa.pl. Spośród zgłoszonych projektów będziemy mogli wybierać w dniach 16‒26 czerwca, głosując
w urzędach dzielnic lub przez Internet. Wybrane projekty będą realizowane w 2016 r.
Warto zgłaszać własne projekty, warto wspierać pomysły sąsiadów, bo dzięki temu mamy realny wpływ na otoczenie. W końcu sami wiemy najlepiej, co jest nam potrzebne.
Grzegorz Walkiewicz,
samorządowiec